Translate

sobota, 26 kwietnia 2014

Część 3

Noc spędziła u  starszej pani. To była jej sąsiadka ,która w dzieciństwie była dla niej jak babcia.Ona ją kochała i troszczyła się o nią.Summer czasem spędzała u niej długie noce,gdy w domu były awantury i ojciec raz po raz bił matkę, a potem i ona się stoczyła na samo dno. Jej rodzeństwo siostra Samantha i brat Kylle mieli zaledwie kilka lat ,kiedy ta zła pani zabrała ich do domu dziecka.Hmm ,czy znowu taka zła ?przynajmniej nie musieli patrzeć co tam się dzieje.Summer została.Uznali ,że może ona ugasi ten płomień nienawiści rodziców,lecz na nic zdały się być te próby.Dlatego ona nie chciała już dłużej tak żyć.Nie chciała żyć w ogóle...
Obiecywała Samanthcie  i Kylle'nowi ,że ich kiedyś stamtąd zabierze.Teraz oni minęły już cztery lata odkąd oni tam są. Brat ma 13 ,a siostra 11 lat  i już pewnie zrozumieli tą całą cholerną sytuacje i czekają jak psy w schronisku aż ktoś po nie przyjdzie. Z jednej strony Summer kochała swoje rodzeństwo i chciała je zabrać ze sobą, lecz  cóż ona mogła im zaoferować -nie skończyła żadnej szkoły ,więc pracy też nie dostanie .To już ją przerastało.
Został jej tylko pies Lucky nikt inny komu mogłaby zaufać.Nie przespała całej nocy.Nad ranem na chwilę zmrużyła oczy.Starsza ,lecz żwawa pani przygotowała śniadanie:
-Summer ,co teraz zamierzasz robić?-zapytała podając jej koszyk ze świeżym pieczywem.
-Nie mam pojęcia.-odparła -Muszę iść poszukać noclegu na dzisiaj.-oznajmiła.
- Nie żartuj sobie! Będziesz u mnie mieszkać tak długo jak tylko będzie potrzeba!-powiedziała troskliwie starsza pani.
Summer uśmiechnęła się.Po skończonym posiłku poszła do pokoju i przebrała się.Nagle ujrzała na swojej ręce ujrzała numer do Matta.Postanowiła się z nim spotkać.Wzięła psa i wyszła na tętniącą życiem ulicę.
Podeszła do budki telefonicznej i zadzwoniła do chłopaka.Spotkali się w parku.Chłopak był ucieszony widząc dziewczynę:
-Więc jak mogę ci pomóc?-zapytał entuzjastycznie
-Chciałabym zacząć wszystko od nowa.-oznajmiła
-Od nowa...-powtórzył zdumiony i zamyślony-Dobrze pomogę ci zacząć wszystko od nowa...wszystko-powiedział po dłuższej chwili.
Dziewczyna znów uśmiechnęła się...

10 komentarzy:

  1. Musze przyznac, że ciekawie piszesz ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww, nie mogę się doczekać nastęonej częsci <3
    Dałam komentarz i zaobserwowałam, mam nadzieję, że się odwdzięczysz.
    http://beinspiredbynickyandniala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. oczywiście ,że się odwdzięczę :*
    A następna część już niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny blog i świetnie piszesz ! :)
    http://autografy-patrycji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post! ;* Bardzo podoba mi się jak piszesz ;)
    Powodzenia w dalszyb blogowaniu! ;)
    Zapraszam do mnie ----> http://nellyandkatee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń